A mianowicie nagra duet w którym nie wystąpi ani Mezo, ani Doniu ani nawet Tede (tak wiem, myśleliście że to on ale jednak) a będzie to nie kto inny jak... Fokus. Tak, ten od Paktofoniki.
A to jego wypowiedź odnośnie tej całej sytuacji:
"Znam się z ekipą która produkuje całą płytę Doroty - Łukaszem, Pablem oraz Hide'em, który jest z Katowic. Kiedy się spotykamy, prowadzimy zawsze długie dyskusje na temat muzyki, jej trendów, tego, co nowego dzieje się na scenie muzycznej. Zawsze tak było. Zadzwonił do mnie Pablo, że na tej płycie jest kawałek, z którym nie potrafią sobie poradzić. Ma dwa miejsca, w których musi "coś" być. Skrecze nie pasowały, gitary nie pasowały, klawisze też nie. Kiedy byłem u nich kiedyś, zrobiliśmy i nagraliśmy od początku taki głupi kawałek na spontanie, podczas imprezy, więc znają moje możliwości. Zapytał, czy chciałbym się pojawić na nowej płycie Dody, a ja... po prostu powiedziałem "tak". Dostałem ten kawałek na @. Zdzwoniłem się z nią, zapytałem o co w nim chodzi, jaki jest temat, żeby wyszło jak najlepiej (tak, jest temat.). Napisałem dwie dobre, chamskie zwrotki, a ona je zaakceptowała. Przyjechałem, nagrałem, chłopakom się podoba, jej też. Jest to kawałek można powiedzieć typowy dla niej, w jej klimacie, popowy, więc hiphopowcom pewnie się nie spodoba. Może po wódce. To jest całkiem inny klimat tak muzycznie, jak i showbiznesowo. Nie zamierzam w niego brnąć, tak samo jak nie zamierzam przeprowadzać się nagle do Warszawy, zacząć robić pop i bujać się po bankietach. Nie mam sobie nic do zarzucenia. W tym roku robię trzy poważne płyty. Hiphopową, którą już nagrałem, zostały do wymyślenia refreny a druga osoba, z którą ją robię właśnie kończy pisać swoje teksty. Zaczęliśmy dziś z Rahimem robić Pokahontaz. Mamy takie bity, że Was popierdoli. Zrobimy płytę najlepiej jak się da, bez oszczędzania na niczym. Następnie chcę zrobić trzecie solo na bitach Whitehouse = miazga. Mam też plan na pewien maxisingiel z jednym z czołowych raperów na dubstepach. Więc nie - nie sprzedałem się i "bekę" to mam ja, z hejterów. Co do samej Doroty, którą miałem przyjemność spotkać, uważam, że pomimo całej atmosfery skandalu, który ją otacza, a jej charakter jej w tym pomaga, nie powiem, jest twardą zawodniczką. Mając cztery lata mniej niż ja idzie przez polski szołbiznes jak burza, nie dając sobie pluć w twarz. Nikomu. Potrafi grać, ma kawał głosu, daje szalone koncerty, ma dużą wyobraźnię i abstrakcyjne pomysły. Wiem, że moja decyzja jest kontrowersyjna, ale ją podjąłem, bo lubię wyzwania muzyczne."
Sprzedał się czy nie ? Pewnie że nie, podjął nowe wyzwanie, tylko ciekawe jak to wyjdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz