wtorek, 27 grudnia 2011

Podsumowań nadszedł czas - Najgorsze płyty 2011 roku

To jedziemy z tym, zaczynamy od największych gniotów które nie zadowoliły mnie a i ciężko było to przesłuchać. Dlatego też od nich zaczniemy aby jak najszybciej zapomnieć o tych "katastrofach". Oczywiście ranking jest subiektywny.

12. Waldemar Kasta - Prawda Naga

 

Oj Waldek, Waldek, co jak co ale w tym roku wyszło bardzo miernie. Prawda Naga nie wyszła niestety na jaw. Spory regres od "13". Bity średnie, teksty średnie, zero jakiegokolwiek polotu i świeżości. Jakby to były jakieś odrzuty a nie tracki na nową płytę. Można śmiało powiedzieć, że ta płyta to nieporozumienie. Nawet goście nie poratowali. No cóż, może kiedy indziej będzie lepiej. Na to liczę Waldek !

11. Hemp Gru - Lojalność



Tak, tak, to nie zaskoczenie, druga część trylogii jednak jest już zdecydowanie słabsza niż pierwsza część której również jakoś zbytnio nie chwalę. Co mamy na drugiej części ? A niezbyt wiele ciekawego, jak wspominki bohaterów (przecież tyle razy już to robili), motywacje... a w ogóle co ja się będę dalej rozdrabniał ? Nie ma zbyt nad czym bo ponownie mamy kawałki w ilości 7. i Outro (ale chujowe) + 2 remiksy i podbijamy pod pełnoprawny longplay. Nawet bity niezbyt zróżnicowane, można zauważyć jak wszystko na tym samym patencie robione (no tego nie spodziewałem się nie spodziewałem po producentach). Jedynym plusem który wychwyciłem i może się spodobać jest kawałek "Daj Żyć" z Żarym który wpada w ucho i chce się do niego wracać albo nawet przy nim zatrzymać. Dobra, trochę mnie hejtingu będzie przy "Jedności". Pora na kolejne pozycje.

10. Mezo - Mezoteryka


Wiem, wiem na wstępie zapytacie co tak daleko od pudła, ale wydawało mi się, że ta płyta nie jest aż tak tragiczna żeby zmieszać ją z błotem i faktycznie, nie jest. Podobne poglądy co do tej płyty ma Kruku (polecam jego BLOG), lecz trochę za bardzo go spropsował. Okazuje się, że Jacek mógł nagrać nawet lepszą płytę, ale oczywiście musiało być komercyjnie, patrz "Kryzys". A rozpoczynając słuchanie albumu miało się że to będzie coś obiecującego ale jednak nie stanął na wysokości na zadania i zrobił "swoje".

9. Frenchman - Świadectwo


Świadectwo takiej chujowości zdeka, bo co jak co ale ten album nie niesie nic ciekawego ze sobą. W dodatku wygrałem tą płytę, ale nie łaska było kurwa wysłać. Mieszanka nawijki polskiej i francuskiej, w przypadku drugiej nie za bardzo kumam o co chodzi Choć w tym przypadku radzi sobie lepiej niż z Naszym rodzimym językiem. Zum, zum, zum, srum a nie zoom, co to za kawałek ma być ? Ludzie, ogłady trochę... Jakiś pozytywny aspekt ? Singiel z HIFI "Będzie Lepiej" który może nastrajać pozytywnie i dobrze że jest na początku a nie na końcu albumu, bo nikt by do niego nie dotarł. No i ewentualnie "Pocokomudiss" z Guralem, choć w tym przypadku nasuwa się myśl, że beefy i tak będą czy chcemy tego czy nie. Podsumowując, typowa słabizna, nic więcej, uparty co najwyżej by sprawdził.

8. Fisz Emade - Zwierzę Bez Nogi


Wiedzieliście w ogóle że ta płyta wyszła w tym roku ? No niestety ale w tym roku nie jest to zbyt dobry krok, raczej krok do tytułu. Za dużo elektronicznych brzmień brzmienie jakby z lat 90'. A sam Fisz opiera się głównie na przechwałkach co również wielu osobom się nie spodoba tak jak i mi. Jak tytułowy singiel mi się spodobał tak reszta już odrzuciła i nie zachęciła do powrotu. Chociaż jest jeszcze jeden kawałek który może się podobać a mianowicie "Jesteś Tam?" które ma klasyczne brzmienie i gdyby na tym był oparty album na pewno by go tu nie było.

7. Firma - Nasza Broń, To Nasza Pasja


Pozycja i ekipa chyba spodziewana, w tym roku na 2 CD kolejny zbiór tracków o wiadomo jakiej treści z przebłyskami takimi jak "Upadek" choć było już coś podobnego wcześniej, "Dobre Dziewczyny", You Can't Live Twice" z dobrym gościnnym udziałem Tempa T, "Nie Zabierzesz Mikrofonu" z Virus Syndicate (przyznam się, że zajarało mnie to) i "Brat Bratu Bratem" które również promowało to, że chłopaki wspierali dom dziecka za co props. Poza tym ta pozycja to nic ciekawego.

6. Dono/Tewu - Daj Mi Wiarę


Mamy tutaj brak flow a także brak skillsów i ogółem żenadę. Co najlepsze zaproszenie Peji, Piha i Mesa po to żeby każdy z nich zarapował sam refren ? BEKA. Ale w tym przypadku Dono odegrał się już u Adama na "DR2" również na refrenie i zrobił to głosowo, HIE HIE. Co jak co ale Tewu tak, Dono nie.

5. KrzyHu - Zeszyt Outsidera


- Paweł !
- Co?
- Nagrywam nowy album.
- To fajnie, nagrywaj dalej.
- Dz-dzięki.

Co dobrego ? Mamy Kajmana, DJ Story, Kamila Bednarka, Jamala, Pezeta, paru nołnejmów i przyzwoite wokalistki. Dobra, koniec tego dobrego.

4. Gandzior - Gorące Wersy Płoną


Gandziora znamy i przed nim nie uciekamy a jego umiejętności wszyscy znamy. Ale to równy ziomuś, więc tym razem wydał u Rycha w wytwórni. No ale co z tego?

3. Radar - Po Pierwsze


Powrót RRX Desant ? Tak, właśnie tą płytą. A nie, uliczny "Rock'n'Roll" był najpierw. Radar z WSP jakby ktoś pytał. Nic ciekawego. Szaro, buro, nudno, bez flow i z regresem, chyba nie tak miało wyglądać solo Radara panie Kozak.

2. Pablo Hudini - Ydżak


Hypeman koncertowy Fisza ? Wydane w Asfalt Records ? Nigga please...

1. Rena - Mój Monopol


Niby mixtape, a to się rządzi swoimi zasadami, ale chuj, słabe, na kawałkach z gośćmi coś tam niby się dzieje ale nic poza tym. Jak gra ze spółdzielnią to jeszcze można przełknąć. Poza tym to dno, nie ma co się oszukiwać.

Także pierwszy ranking zawitał, oberwać powinien jeszcze Metrowy i Buczer + Doniu, którego nie sprawdziłem. Jutro albo pojutrze powinien ukazać się kolejny ranking który w którym przyporządkuje płyty które nie były aż tak złe, albo po których spodziewałem się więcej czy też albumy po prostu średnie.

4 komentarze:

  1. A dziękuję bardzo za promocję.

    "Zwierzę bez nogi" bym tu nie wrzucał, bo większość bitów jest w porządku, tylko Fiszu to spierdolił, ale to strasznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, "straszne" spierdolił, dlatego też mi te bity zbytnio nie podeszły i zostałem zmuszony do umieszczenia tego albumu właśnie w tym rankingu. W pewnych momentach przez to nie wiedziałem o co chodzi Waglewskiemu nawet.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wszystko mam przesłuchane, ale jednego jestem pewien - wrzuciłbym tu Dreta. Co do Kasty - nigdy nie rozumiałem zachwytów nad tym kolesiem, zawsze wydawał mi się przeciętny... Dono też nie rzuca na kolana, ale aż tak słaby nie jest - po prostu nagrał płytę, i tyle... Co do numero uno - kto to k*r*a jest Rena?????

    OdpowiedzUsuń
  4. dret ? Coś mi się tam o nim obiło o uszy, ale nie sprawdzałem (i tak ponad 100 albumów jakoś sprawdziłem, nie wiem nawet jakim cudem).
    Stary Kasta był dobry, na "13" jeśli dobrze pamiętam nie było tragicznie, ale prawda naga wyszła na jaw.
    Dono nagrał płytę tak po prostu mówisz, to spójrz na KrzyHa, też nagrywa po prostu i to jeszcze w MyMusic ;O
    Rena ? Reprezentantka StoPro. Nie kojarzysz tej która obija się w kawałkach ze Spółdzielnią ? z Sobotą, Sage'm, Tony Jazzu czy Winim, na pewno kojarzysz

    OdpowiedzUsuń