sobota, 31 grudnia 2011

Niewypały, rozczarowania i inne średniaki 2011 roku

Się robią trochę obsuwy, no ale cóż, dzisiaj prezentuje płyty które w tym roku nie były słabe czy złe, lecz spodziewałem się tego, że wykonawcy dadzą na nich więcej od siebie.

 12. Hades - Nowe Dobro To Zło


"Nowe Dobro To Zło" to jedna z płyt na które w tym roku czekałem najbardziej, ale niestety się zawiodłem. Oprawa muzyczna nad którą czuwali Galus a także DJ Kebs była bardzo dobra, choć właśnie sam Hades zawiódł moje oczekiwania. Po pierwszym odsłuchu wydawało mi się to tragedią, ale każdy następny odsłuch pokazywał, że ta płyta nie jest taka zła jakby się wydawała. Choć dla mnie zabrakło takiego Hadesa jak jest na HIFI, bez skrupułów i bardziej ostrego, choć tutaj też taki był, ale to nie to co na płytach razem z Dioxem. "Wszyscy Święci" to bardzo mocny punkt tej płyty i wyróżniający się wg. mnie od innych kawałków. Bardzo dobry, solidny storytelling. I to właśnie w tym kawałku był Hades którego bardzo lubię, ale jeden kawałek to za mało. Niektóre kawałki jednozwrotkowe mogą okazać się bez sensu ale jak to powiedział Had, taki był zamysł bo właśnie tą jedną zwrotką potrafił wyczerpać określony temat. Mi to różnie się podobało, bo faktycznie raz jedna zwrotka była za krótka, ale w niektórych przypadkach idealnie to pasowało. Co jeszcze może być wadliwe ? To że na płycie nie było za dużo gości i można mieć wrażenie, że Had nie pociągnie sam płyty. W tym przypadku nie wyszło to źle. Również można zauważyć, że Had mógłby wycisnąć z siebie więcej i w tekstach jechać level wyżej niż obecnie (i te skille, kurwa, ale jest dobrze !) Mam nadzieję, że ta płyta w końcu do mnie trafi i zmienię o niej zdanie, ale obecnie otwiera ten ranking choć oczekuje, że kolejna solówka będzie już konkretnym rozpierdolem.

11. Pokój Z Widokiem Na Wojnę - Droga Wojownika


Tym razem mamy Jurasa solowo a Korasa tylko na dwóch trackach. Jest to faktycznie opisana "Droga" na której można spotkać wiele przeszkód. Ciekawe bity, ale ogółem album średni, zeszłoroczny poprzednik za którym jakoś nie wracałem, ale się przekonałem, dla mnie lepszy. Wydaje mi się, że z Korasem na wszystkich trackach wyglądałoby to lepiej. Ale mocnym punktem jest singlowe "Moja Pierwsza Dziewczyna" w 3 wersjach. Zbytnio nie czekałem na ten album, więc i zaskoczenia też sporego nie było.

10. DwaZera - Płyta Z Czarnych Płyt


"Płyta Z Czarnych Płyt" to również pozycja solidna, ale także jak w przypadku solo Hada czegoś mi tu zabrakło. Ale są tu też mocne punkty takie jak "Widzę Gwiazdy", bekowe i z pomysłem "Droga Jest Prosta" do którego powstał właśnie taki klip czy też "Dla Siebie". Więcej nie będę już się rozpisywać, mam tylko cichą nadzieję, że kolejna płyta będzie po prostu lepsza.

9. Onar - Dorosłem Do Rapu


No i co ? Mamy powrót... a gdzie tam, jaki tam powrót, przecież ostatnio wydał w 2009 najgorszą płytę. Najgorszą ? No nie wiem, bo teraz mamy przykład że można nagrać jeszcze słabszą płytę choć nie tak tragiczną żeby umieszczać w rankingu najgorszych płyt, w końcu Onar to Onar i klasa sama w sobie, która zaczyna się chyba powoli wypalać. Bo płytka na bitach samplowanych i w myśl mody zrobiona z tzw. "przekazem" co wyszło bynajmniej średnio. Nawet tytułowe "Dorosłem Do Rapu" to chyba najsłabszy kawałek na płycie a zarazem bardzo podobny do "Ja, Moje Życie I Mój Mic". Ale są też właśnie mocniejsze aspekty na płycie takie jak "Ja Bym Oszalał", "Kilka Ostatnich Kroków" czy chyba najlepsze na płycie "Powrót Do Treści" z Miuoshem i Pihem. Ogółem to płyta słuchalna lecz zbyt senna a Onar jeszcze nie dorósł do rapu.

8. Diox/The Returners - Logika Gry


Jak wiadomo, Diox jest słabszą częścią HIFI za to dobry skillowo i tak też wyszło w przypadku solówki. Można powiedzieć, że ma więcej charyzmy i jego głos przyciąga uwagę, ale to nie wystarczy na wytrawnych słuchaczy. Dobre boombapowe bity od Returnersów dają klimat tej płytce a flow Dioxa zgrywa się z tym idealnie. Ale teksty typu "stawia pałę jak baba od polaka" czy wersy w stylu "nie bądź taki Salomon / wyglądasz jak Filemon, a twoja gadka to kondom" mogą nawet zostać wyśmiane przez niektórych słuchaczy. Ewidentnie można zauważyć jakby też kontynuował płyty HIFI Bandy. Także Patrykowi pozostaje trochę "ulepszyć" warsztat słowny i na kolejnej "Logice" dać z siebie jednak więcej niż tylko same skille, bo to, to obecnie troszkę za mało.

7. GrubSon - Coś Więcej Niż Muzyka


Nie wiem, czy potrzebnie wrzucałem Grubego do tego rankingu, ale jak już jest, niech będzie, bo płytę nagrał taką nawet, w miarę słuchalną, ale nie ma co się oszukiwać, bo jak wiadomo, jest to raczej pozycja słabsza niż "O.R.S" i zdecydowanie za długa. Można zauważyć, że sporo tracków na niej po prostu się zlewa i mamy właśnie tutaj trochę monotonności. Wyróżnić można chyba tylko 2 numery, znane już wszystkim "Naprawimy To" a także "Szczery" a tak raczej nic poza tym. Co ciekawe, z 35. numerów aż 23. wyszły z pod jego ręki, za co props. A jak wiadomo, skillów również mu nie brakuje, praktycznie może zrobić wszystko. Dlatego pewnie gdyby płyta była szczuplejsza w ilość tracków to i pewnie zawitałby w pozytywniejszym rankingu.

6. Hemp Gru - Jedność


Pierwsza część trylogii HG nie jest taka tragiczna, ale to właśnie na tej płycie dało się zauważyć że u HG nie ma już polotu, świeżości i pomysłów na coś nowego, choć na bity nie narzekam. O ilości kawałków już nie będę wspominał... Ciekawe, jak będzie z "Braterstwem".

5. VA - Popkiller Młode Wilki


Młode Wilki, to określenie niektórych którzy mają na koncie kontrakt z wytwórnią ? No nieźle, mamy tutaj zróżnicowane poziomy i jakości kawałków, ogólnie nie jest źle, ale w niektórych momentach faktycznie można pomyśleć sobie, że w miejsce konkretnego wilka można by było wrzucić kogoś całkiem innego. O średnim singlu i klipie a także promocji nie będę już wspominał.

4. Fu - De Facto


Sytuacja podobna do Onara, tylko w przypadku Fusznika jest jeszcze słabiej, no cóż, ale ten pan skończył się chyba w 2007 na "Krew I Dusza". Dobrze, że zaprosił trochę gości, którzy jednak podnieśli poziom płyty, lecz to za mało na coś więcej.

3. Hurragun - Hurrap


Miało niszczyć domy, zrywać dachy, linie energetyczne, może wyrywać drzewa z korzeniami, no ale okazało się, że u mnie jednak wszystko na miejscu. Zapowiedzi były gorące i nawet się tym zajarałem, ale kiedy sprawdziłem całość, niestety wszystko zlało się w jedną całość i a przez bity boombapowe nie widzę żadnych różnic pomiędzy kawałkami. Choć Wojtas z kumplami na tej płycie przekazuje sporo pozytywnej energii i nieźle to buja. Ale jednak będzie lepiej jak wyda drugie solo które nie przejdzie bez echa.

2. DDK RPK - Słowo Dla Ludzi Cz. 2: Codzienność


Ciekawa pozycja, co ? Ale jak widać typowo uliczny rap też może jarać. Dudek to raczej najlepszy gracz w ekipie RPK i stać go na dobre płyty, bo w niektórych kawałkach niesie w chuj przekazu, ale niestety jego wadą jest to, że ma zero skillów i umiejętności a to strasznie zaniża poziom tej przyzwoitej płyty, bo lirycznie nie można narzekać. Przykładem może być nawet prosty kawałek "Życie Na Serwerze" które ma ciekawe przesłanie (sprawdźcie sami). Zobaczymy, co pokaże na części trzeciej.

1. O.S.T.R. - Jazz, Dwa, Trzy


Ostry to Ostry, ale z roku na rok można zauważyć stopniowy regres. W tym roku otrzymaliśmy chyba najsłabszą płytę w jego karierze. Muzycznie nie zawiódł, więc nie ma go w najgorszych płytach, ale tekstowo i skillowo nie zaskoczył, jedynym pozytywnym aspektem jest singlowy "Abstynent". A poza tym, słuchając całej płyty może się ona nagle skończyć, a żaden kawałek nie pozostał w Naszej pamięci.

W tym rankingu mogli również znaleźć się Dwa Sławy, Rafi, Zarys Zdarzeń, Emblemat, Macca Squad i Tusz Na Rękach (kurwa, niepotrzebnie te 2 EPki przed "Uwolnić Umysł"), ale nie tym razem.

I to by był w tym roku ostatni ranking, zostały jeszcze wyróżnienia i najlepsze płyty (nie wiem kiedy będą ale postaram się uczynić to jak najszybciej) a ja z tego miejsca chciałbym Wam życzyć aby ten nadchodzący rok 2012 był lepszy od obecnego i był bardziej obfity w porządne produkcje rapowe, mnóstwo koncertów, festiwali i wiele innych rzeczy :D

Peace !

2 komentarze:

  1. Hah, zaskoczyłeś mnie tym zestawieniem :)Mało nie spadłem z krzesła, jak zobaczyłem Hadesa w rozczarowaniach! Ale, z tego co piszesz, miałeś chyba bardzo duże oczekiwania co do tej płyty - ja nie miałem żadnych absolutnie i może dlatego dla mnie to killer! Hurragun też wg mnie bardzo dobry... A Fusz? Jego teksty w stylu 'Ghcmnaf llnxuffxvm cnjzslmzvl kurwa l;fhmcz, varwlhk' mnie rozbijają... I wstyd się przyznać, ale Ostrego nie słuchałem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, co do Hadesa to miałem spore oczekiwania.

    Hurragun na pewno płyta dobrze brzmiąca na koncertach, ale ogółem to jest taka średniawka.

    OdpowiedzUsuń