Wszystkie sensacje, wydarzenia, rozczarowania, debiuty i inne BEKI zostały już omówione w wielu zestawieniach czy podsumowaniach dlatego ja pokrótce opisze tylko wybrane przeze mnie pozycje. Będzie ich 23.
Na początek albumy które nie zmieściły się w tym rankingu a miały do tego aspiracje. Przy każdej pozycji jeden z lepszych lub najlepszy utwór na płycie. Kolejność losowa.
Kartky - "Preseason Highlights"
Ad.M.a - "A. Wraca Późno"
LJ Karwel - "Niepotrzebne Skreślić"
Lukasyno - "Bard"
Tau - "Remedium"
Penx - "Dissaster"
Haju - "Elipsa"
Eldo - "Chi"
Vixen - "Paradox EP"
Odnośnie Vixena warto wspomnieć o jego utworze "Ahooj" z drugiego albumu "Loco Tanquilo" który śmiało można wrzucić do kategorii 'utwór roku'.
Tede - "#kurort_rolson"
"#kurort_rolson" można określić porządnym uzupełnieniem "#kurt_rolsona". Sir Mich wchodzi tutaj na jeszcze wyższy poziom muzyczny, zrobił to odważniej niż na poprzedniczce. A kawałki takie jak tytułowe "#kurort_rolson" czy "Bednius" śmiało zjadają niektóre z kurta. Pozycja idealna na wypady do nadmorskich kurortów.
Po krótkim wstępie pora na właściwy ranking:
23. Hades - "Czasoprzestrzeń"
"#kurort_rolson" można określić porządnym uzupełnieniem "#kurt_rolsona". Sir Mich wchodzi tutaj na jeszcze wyższy poziom muzyczny, zrobił to odważniej niż na poprzedniczce. A kawałki takie jak tytułowe "#kurort_rolson" czy "Bednius" śmiało zjadają niektóre z kurta. Pozycja idealna na wypady do nadmorskich kurortów.
Po krótkim wstępie pora na właściwy ranking:
23. Hades - "Czasoprzestrzeń"
Pewnie niewielu wiedziało że Hades w 2014 wydał solówkę. Promocja bardzo zaniedbana. Przechodząc do samej płyty warto zwrócić na bardzo rdzenne hip-hopowo produkcje Emade które wynoszą album na wysoki poziom muzyczny. Nie zapominajmy też o DJ'u Kebsie za gramofonami. Co do samego Hadesa ostatnimi czasy miewał wahania formy co wybitnie potwierdzały jego porównania. Na obecnym solo jednak dobrze wpasował się w bity Emade co niektórzy potwierdzili to wysokimi notami przy recenzjach choć dla mnie zrobiono to chyba trochę na wyrost. Według mnie pierwsze solo Hada było nieznacznie lepsze ale utwory takie jak "Dziwięćdziesiątki", "Doskonałe proporcje" czy "Sumo Rap" to naprawdę mocne pozycje.
22. Borixon - 'New Bad Life"
Początkowo płyta zawiodła moje oczekiwania ale po kilku odsłuchach na pewien sposób się do niej przekonałem. Produkcje Matheo (większość bitów na płycie) to czołówka w Polsce i na obecną chwilę raczej się to nie zmieni. Borixon w porównaniu z "RND" osiadł bardziej w klimacie niekończącej się imprezy i skutków z nią związanych. Ogółem "NBL" byłoby bardziej zjadliwe gdyby nie sztywna i regresowa nawijka gospodarza który na "RND" brzmiał o wiele lepiej.
21. Flint - "Zła Sława"
22. Borixon - 'New Bad Life"
Początkowo płyta zawiodła moje oczekiwania ale po kilku odsłuchach na pewien sposób się do niej przekonałem. Produkcje Matheo (większość bitów na płycie) to czołówka w Polsce i na obecną chwilę raczej się to nie zmieni. Borixon w porównaniu z "RND" osiadł bardziej w klimacie niekończącej się imprezy i skutków z nią związanych. Ogółem "NBL" byłoby bardziej zjadliwe gdyby nie sztywna i regresowa nawijka gospodarza który na "RND" brzmiał o wiele lepiej.
21. Flint - "Zła Sława"
"Zła Sława" to nie tylko idealny tytuł na album, bo równie dobrze można określić tak cała karierę Flinta który jest całe życie na supporcie. Tym razem nie odstajemy jednak typowego średniaka a solidny album na świeżych bitach który śmiało może konkurować z "Czarnym Charakterem". Dodatkowo dostajemy dwa ciekawe kawałki o leku czy ulubionym czworonogu. Zaskoczyć mogą też bity DJ'a Flipa który pomimo tak młodego wieku już sieka takie bengery.
20. Bleiz - "Grill-Funk Blues"
19. Patokalipsa - "Droga Krajowa 0,7"
Tym razem produkcja mocna, surowa, bezprecedensowa. Cała Patokalipsa na czele z Eripe w krótkim ale jakże mocnym projekcie i mnóstwo kozackich wersów. Bity nie są jakoś specjalne, można nawet powiedzieć że wtórne ale nadają charakteru tej produkcji. Na wyróżnienie zasługuje tutaj Oxon który w utworze "Hipokalipsa" dał popis swoich umiejętności.
18. Żyt Toster / Enzu - "Letarg / Przebudzenie"
Żyt Toster na bitach Enzu dał swoją najlepszą solówkę. Jego stylówkę można śmiało rozpoznać. Na płycie są utwory różnej tematyki. Każdy znajdzie coś dla siebie. Storytellingi, zwierzenia, spostrzeżenia i nie tylko. Dodając do tego różnorodne bity Enzu mamy fuzję idealną. Szkoda tylko, że album tak mocno pominięty w wielu zestawieniach. Moim zdecydowanym faworytem z płyty jest "Hangover".
17. TrueSzczurs - "Mixtape"
Jeżozwierz, Junes, Kidd i DJ Ace stworzyli bardzo klimatyczny podziemny mixtape na "fajnych instrumentalach z czasów kiedy jeszcze nie żyłeś szmatławcu." Przodujący Jeżozwierz wraz z Junesem Kiddem którzy podkreślają swoją niezależność, dają trochę bragga i można mieć wrażenie że mają w dupie polską scenę, chyba że chodzi bardziej o awersje do niej. A wszystko to ładnie okraszone cutami i skreczami DJ'a Ace'a.
16. B.O.K - "Labirynt Babel"
Tym razem Bisz z ekipą. Dostajemy tu klimat cięższy niż na "Wilku Chodnikowym" a zarazem album jest bardziej wymagający i wiele linijek daje do myślenia. Sporo rozważań na temat współczesnego świata i człowieka (m.in. swietne "Widziałem"). Bisz oczywiście w formie, Oer produkcyjnie bez większych zarzutów, tylko za mało tu Kay'a. Przypuszczalnie wiele osób zarzuci mi że zbyt nisko osadziłem ten album ale jednak pojawiło się kilkanaście lepszych albumów w tamtym roku.
15. HV/Noon - "HV/ Noon''
Nie spodziewałem się, że Noon wyda coś jeszcze w klimacie stricte hip hopowym pomimo że coś tam przebąkiwał. Wyszedł w końcu projekt z Hatti Vatti. Na początek mocny "Wilk" z gościnnym udziałem Eldo zapowiadał coś mocnego. Ostatecznie cały projekt wypadł przyzwoicie a jego najmocniejszą stroną jest klimat. Płyta w sam raz na długie wieczory i noce.
14. Dejan - "Demotejp"
Mocno pominięty krążek, a te 30 minut z kielczaninem warto przesłuchać od deski do deski bo to porządny materiał. Całkiem niezłe teksty, nienaganna technika, choć zdarzają się drobne wpadki. Dejan komentuje polską scenę, życie czy czas emigracji. Wszystko to robi w sposób przekonujący, który chce się słuchać. Goście w postaci Żabsona i Chaosa w P.R.Z.C.D.J (co za przećpany numer!) i Kajmana w Outro którzy wzorowo wykonali swoją robotę. Czekam na pełnoprawne LP, ale pomimo zainteresowania może być ciężko.
13. Gedz "NNJL"
Nowy krążek Gedza z początku wydawał się dla mnie mocną pozycją do samej czołówki, ale po paru odsłuchach można stwierdzić że jest na niej zbyt dużo banału. Na pewno jest pozycją słabszą niż "SBWR". Oczywiście w kwestii nawijki i bitów nie można nic zarzucić, ale to nie jest jeszcze ten album który powaliłby słuchacza na kolana. Dlatego też czekam na kolejne solo które będzie tak przebojowe jak "Serce Bije w Rytm".
12. Włodi - "Wszystko Z Dymem"
Po epce Pelsona i lonplayu Eldoki także 3. członek Molesty Włodi postanowił w końcu wydać swoje nowe solo. Z jakim skutkiem ? Bardzo pozytywnym, szkoda tylko że tak krótkim. Włodi płynie po bitach idealnie wpasowując się w klimat. Niby numerów jest tylko 10 ale są treściwe i dopracowane. Szkoda tylko że w każdym z nich dostajemy dwie lub tylko jedną zwrotkę Włodka bo to za mało aby wspiąć się wyżej . Na spore wyróżnienie zasługują tracki "Guzik" z gościnnym udziałem Małpy i fenomenalny "Proces Spalania" z jakże kozackim refrenem Danny'ego.
11. Kuba Knap - "Lecę, Chwila, Spadam"
Oryginalna stylówka, pełen luz i vaib czyli to, co możemy zobaczyć na "LCS". Przede wszystkim Kuba wydaje się być osoba wiarygodną i nie ma w nim żadnej ściemy. Dlatego też łakniesz wszystko to co ma do zaoferowania na tym krążku. Czy jest klimat ? Oczywiście, to idealny letniak.
Na dziś koniec. Jutro powinna pojawić się kolejna część. Jeśli nie jutro to max. do niedzieli. Chętnych standardowo i klasycznie ZAPRASZAM DO DYSKUSJI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz