wtorek, 25 września 2012

Firma - Kropka Nad I

Kropka nad I to ostatni kawałek dedykowany naszemu staremu kumplowi, który zachował się nieelegancko a później publicznie zaczepiał Firmę w szyderczych trackach ,wywiadach i zapowiedziach...
Pragniemy zaznaczyć, że ten beef był od początku dla nas smutną koniecznością a nie jak wielu ograniczonych ludzi uważa chwytem pod publikę. Gdyby nie szydercze prowokacje nie było by naszych dissów --jednak kali w żaden sposób w tej kluczowej kwestii nie zabiera głosu.

Więcej już publi
cznie nie zamierzamy poruszać tego tematu --takie też podejście mieliśmy przez ostatnie dwa lata lecz kali nie należy do osób honorowych, które takie sprawy załatwiają w zamkniętym gronie. Nie chodzi nam o odbijanie piłeczek , wyciąganie prywatnych smrodów oraz sensację. Chodzi o reakcję na publiczne zaczepki i szkalowanie dobrych ludzi na co nigdy się nie zgodzimy.

Nie dzielimy rapu, reagujemy na szkalowanie naszego dobrego imienia przez ludzi pozbawionych szacunku. Koniecznym było niestety wyciagnięcie na jaw kilku epizodów z zachowania filara aby świat zobaczył z kim naprawdę ma do czynienia. Zgadzamy się z tym, że takie sytuacje jak ten beef nie są przyjemne i korzystne dla obu stron jednak w obliczu prowokacji nie możemy dłużej ukrywać prawdy.
Wyjaśnianie problemów boli i wywołuje mieszane uczucia ale jest często niezbędne do osiągnięcia słusznego celu.

Z uwagi na łkanie i cyniczne podlizywanie się Popkowi uznaliśmy, iż nie ma sensu by Pop zawracał sobie głowę dogrywaniem się do Kropki Nad I . Może to otworzy oczy wszystkim tym, którzy zarzucali nam a szczególnie Popkowi zagranie pod publikę przed promocja jego albumu.

Wielu ludzi nie potrafi nas zrozumieć i wiesza na nas psy, zarzucając to z czym tak naprawdę od lat walczymy. Mamy natomiast obowiązek zachować się konsekwentnie wobec zasad i ludzi , którzy za nami stoją i wobec słów jakie głosimy od lat.

W obliczu zaczepek, po dwóch latach milczenia na temat niechlubnej przeszłości kaliego i jego odejścia, nie mieliśmy innego wyjścia niż ukazać światu ,że wcale nie jest tak, że biedny filar musiał odejść z Firmy i opuścić Kraków bo wszyscy nagle stali się źli i zakłamani.

filar sam obrał drogę publicznych publikacji do swoich niecnych szyderstw i w tej samej konwencji odnosimy się do niego .W odróżnieniu do jego herezji przedstawiamy fakty, których jednak kali nie rozlicza lecz manipuluje opinią publiczną stwarzając zastępcze urojone problemiki a także bierze nieświadomych fanów na litość co zresztą wychodzi mu dobrze nie od dziś.
Jego nieeleganckie poczynania, zapewne bez prowokacji z jego strony, nie wyszły by na jaw ale tytuł jego kontrdissa jest tu adekwatny aż do bólu ... w jego stronę.

Nie jesteśmy fanami takich rozwiązań jednak było to konieczne i dzięki beefowi także w prosty sposób zweryfikowaliśmy prawdziwych Fanów Firmy i chorągiewy, które zamiast rozliczać fakty podniecają się fajnym flow.
Lepiej mieć 100 prawdziwych fanów niż 10000 chorągiewek, które dadzą się otumaniać a gdy przyjdzie czas odejdą równie szybko jak przybyli.

Robimy rap z pasji nie dla tylko dla zysków a nasze projekty dają nam więcej niż tylko parę złotych na koniec miesiąca --prawdziwa siła tkwi w satysfakcji i świadomości ,że nasze przesłanie motywuje i pomaga na co dzień naszej publice.
Nasze projekty sportowe czy patriotyczne nie są nadmiernie dochodowym sposobem na rap jednak prawdziwy zysk to wiedza, że komuś pomagamy naszym rapem i to jest warte więcej niż miliony monet.

kali mógł osiągnąć sukces bez szkalowania dobrych ekip, może poniosło go ego, może jego psychika potrzebuje terapi --nie nam oceniać -Firma nie boi się prawdy i w każdym momencie jest gotowa na merytoryczne rozliczenie faktów.
To z naszej strony ostatni diss, gdyż priorytetem jest dla nas rap dla ludzi i przesłanie, które ma dawać siłę i nakłaniać do refleksji i właśnie takie projekty przed nami.
Na koniec dziękujemy dobrym, inteligentnym ludziom za zrozumienie i wsparcie.

Szacunek prawdziwym ludziom zasad!!!
Pozdrawiamy Fanów Rapu
FIRMA

Kali odpowiedział ostatecznie tylko już za pomocą FB:

Kiedyś, znałem kogoś kto był istotą rozwiniętą duchowo,mądrym człowiekiem którego rady brałem sobie do serca.
Kiedyś wyznał mi jedną z zapożyczonych mądrości jednego z wielkich mistrzów.
Brzmiała ona nastepująco :
Kiedy ktos wysyła Ci bardzo podły smierdzący , ochydny podarunek a Ty go nie przyjmujesz w żaden sposób to dokąd wraca owy prezent ? Hmm?
Teraz ten sam człowiek ,którego wydawało mi

się że znałem , ten sam , który udzielił mi tej jakże mądrej rady teraz wysyła mi kolejny smierdzący podarunek.
Nie , dziekuje. Nie odsłucham. Nie zdenerwuję się. Nie odpowiem.
Przykro mi ale dla mnie temat jest zamknięty .
Chyba jednak faktycznie zmądrzałem i to jest mój triumf , dla samego siebie bo kilka lat temu skonczyło by sie to inaczej.
Mało tego nie żywie urazy , nienawiści , żalu. Życze im jak najlepiej bo nienawiśc zatruwa jak widać ich życie , nie moje bo to oni poświęcają energie na to by mnie zranić.
Gówno prawda że napędza ich jakaś prawda czy zasady.
Te dissy napędza czysta nienawiść i zazdrość.
Ostatnie podrygi ryby konającej na brzegu,wijącej się w walce o każdy łyk powietrza i pragnienie wody.
Woda to sława ryba to pływak.
Jak mozna czuć cokolwiek do powietrza skoro go nie widać nie słychać nie czuć..
Oni są dla mnie powietrzem moi drodzy i moga nawet nagrac na mnie 2 cd album z disami. Prosze bardzo ja robię swoje. Rozwijam sie jako artysta , rozwijamy sie jako marka odieżowa i rozwijam sie jako człowiek. Nie mam zamiaru tracić czasu na wojne skoro sam jestem jej przeciwnikiem.
Słyszę i widzę co i kto mówi.
Mi wystarczy że moi ludzie są ze mną i moi prawdziwi fani. Nie zależy mi też na tytule zwycięzcy , ja się wypowiedziałem raz i sram na to czy wygrałem czy przegrałem ten beef.
Proszę .
Dziekuję .
Pozdrawiam .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz