środa, 10 sierpnia 2011

Waldemar Kasta - "Prawda Naga" RECENZJA


Waldemar Kasta wydaje drugą płytę, która ukazała się w... no właśnie w którym roku ? Niby w 2010 a niby w 2011. Ale niech będzie że oficjalna premiera była w 2011 roku. Nowa płyta Waldka ma tytuł "Prawda Naga" choć jakoś nic dla mnie nie wyszło na jaw.

Mamy 2 CD'ki po 13 kawałków. Na początek mamy standardowe intro i przechodzimy do kawałka "Król". Nie wiem dlaczego nagrywa taki kawałek skoro w podziemiu już dawno nie jest a brzmi to jakby dalej w nim jest i na dodatek w nim rządził. Jest "Ból" z Nullo'em a po nim kawałek "Powracam". Nagrany bez żadnego polotu tak jak by to była zwykła informacja w Telewizyjnym Kurierze Warszawskim. A jak już informacje to może jakiś wywiadzik ze słuchaczkami ?



- Słyszały może panie, że Wall-E powrócił ?
- Kto ?- Wall-E, Waldemar Kasta.
- Aaaaa, no tak. "Prawda Naga", to ta płyta w której Waldek ma kawałek w którym go nie ma, jest mozolnie, uważa się za króla podziemia, lansuje się swoją angielszczyzną i brzmi jak by to były jakieś odrzuty.
- O, widzę, że panie poinformowane.
- No tak, "13" była dobra, lecz to jest jakiś śmiech na sali.
- Być może, dziękuje za opinie i miłego dnia życzę.

No niestety, nawet paniom płyta się nie podobała. Ale cóż, przechodząc dalej mamy kawałek "Flow" który ukazuje chyba kolejną prawdę czyli jakie to Waldek ma flow. Po drodze mamy też rzadko już spotykany Skit jako przerywnik muzyczny i dochodzimy do kawałka "Akordeon" w którym jak to panie wspomniały Wall-E nie wystąpił, mamy GrubSona i Jareckiego. Co ciekawe ten kawałek w nieco innej wersji pojawił się na płycie GrubSona "Coś Więcej Niż Muzyka". Po drodze jest też kawałek w którym Wall-E prezentuje że potrafi rapować nie tylko po polsku a mianowicie "Ready" z Deadly Hunta'ą/em (nie wiem jak to się dokładnie pisze). I nawet mu to w miarę wyszło. I tak naprawdę nic więcej o 1 CD'ku nie ma co pisać.

Przechodząc do 2 CD nasuwa się pytanie, po co na dwóch płytach po Intrze i Outrze ? Kolejny bezsens, bo nawet nie wiadomo co prezentuje pierwszy krążek a co drugi. Zaczyna się od "Ta Gra" kawałka, który nie porusza nic nowego bo te kwestie poruszyli już inni raperzy. Ogółem na tej płycie też nie ma jakiegoś szału. Zwrócić uwagę można na kawałek w którym bardziej niż gospodarz zaciekawili mnie goście czyli Deadly Hunta - ciekawie zaśpiewany refren i GrubSon który odnalazł się prawidłowo w tym kawałku. Nie zabrakło też trochę 'hardcoru' w kawałku "Fejm" gdzie to również gość zaprezentował się lepiej niż gospodarz a chodzi tu o Porka. I ponownie spodobał mi się Deadly Hunta w kawałku "Miotam" i ponownie chodzi tu o refren chociaż i zwrotkę miał dobrą, Wall-E też nie odstawał. "Dziś" to kawałek prosty ale i słuchalny bo Wall-E nie zrobił to bez jakiegoś wolnego flow, żadnej angielszczyzny, miał tekst z sensem i zrobił to poprawnie. I przed samym Outrem mamy kawałek podsumowujący "Wieść" który ma chyba informować że "Prawda Naga" się pojawiła.

Teraz pora przejść do gości:
Gural - "Król" - Piotrek nie zawiódł, miał nawinąć to zrobił to i tyle.
Nullo - "Ból" - bez zarzutów, zaprezentował się z dobrej strony. Czekam na solo !
Szad - "Kastastyl" - niewiele gorzej od Nullo. Ale gospodarz również zjedzony przez drugiego członka Trzeciego Wymiaru.
GrubSon - pojawił się na dwóch kawałkach i również zaprezentował się z dobrej strony ale zwrotka na "Akordeonie" kozacka, chyba nie zaprzeczysz ?
Jarecki - "Akordeon" - w porządku.
Deadly Hunta - pojawił się w 3 kawałkach i raczej nie zawiódł oczekiwań a poza tym świetnie zaśpiewał refreny.
Mass Cypher - "Gdyby Tak" - Marian, ucz się polskiego i wydawaj polskie rapy ! ;D Ogółem ujdzie, lecz chyba najsłabiej z gości.
Pork - "Fejm" - lepiej niż chyba Szad, ale słabiej od Nullo.

Podsumowując gości, można powiedzieć, że zrobili co trzeba, ale poziomu płyty zbytnio nie podnieśli.

Pora na producentów a mianowicie producenta bo całą płytę wyprodukował Donatan. Nie ma jakiegoś szału w tej produkcji, choć jakieś pojedyncze perełki można wychwycić. Jedno jest pewne, Donatan nie spisał się tak samo jak Wall-E. Żeby mi czasem nie wyskoczył czasem z taką producencką ! Ale z tego co zauważyłem, prace trwają i na pewno jego nowy projekt nie zawiedzie oczekiwań.

Ogółem podsumowując tą produkcję można powiedzieć, że to jakieś nieporozumienie z tym co zrobił Waldek. Bity średniawe, teksty również nie porywają. Wygląda jakby to były jakieś odrzuty a nie tracki na nowy projekt. Teraz nasuwa się też pytanie czy projekt 3WKasta będzie miał sens przy takiej formie. Bo jeśli tak to ma wyglądać, to ja dziękuje na wstępie. Także Waldek, zepnij dupę i zaskocz nowym płytą z powiewem świeżości i nową jakością !

Ocena: 4,5 / 10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz